Miłość nie wystarczy. 5 rzeczy, których potrzebujesz poza miłością

M

John Lennon z The Beatles ładnie zaśpiewał, tak fajnie, pozytywnie: „Potrzebujesz tylko miłości, miłość jest wszystkim, czego potrzebujesz”. Wiadomo, że tylko piosenka, nie ma co brać na poważnie. Tylko weź powiedz to mózgowi.

Takie treści, wzmocnione dodatkowo przez legendę i rzekomy geniusz Beatlesów, mogą instalować się w głowach silniej niż przypuszczamy. Kiedy radio ładnie zagra, a piosenka powtórzy się tysiąc razy, umysł naprawdę może uwierzyć, że miłość jest wszystkim, czego potrzebujesz.

I nie mam tu intencji, by szczuć na Betelasów, czy dowodzić wyższości The Rolling Stones nad The Beatles (ta jest dość oczywista), ani wskazywać na inżynierię społeczną i teorię spisku, ani ględzić, że rock and roll degeneruje młodzież, a przemysł muzyczny to zły duch.

Chodzi o to, że John Lennon zapewne tak z dobrego serca śpiewał, o tej miłości, że jest wszystkim, czego potrzebujesz. Z dobrego serca, ale i z głęboko zaszytej naiwności.

Bo w samych relacjach potrzebujemy znacznie więcej niż tylko miłości.

Czego jeszcze potrzebujesz, poza miłością?

1. Zdrowych i silnych granic

Również po to, żeby kiedyś wyjść ponad nie, ale nie w tym rzecz. Granice osobiste, zwane również po prostu asertywnością, pozwalają mówić „nie”. Sygnalizują, kiedy miłość przechodzi w niemiłość. W momencie, gdy zaczyna dziać się krzywda albo po prostu coś skrajnie nieatrakcyjnego, masz wybór, by się temu przeciwstawić – o ile znasz swoje granice i potrafisz o nie zadbać. Są one swego rodzaju kontenerem, w którym miłość może dojrzewać. Bez niego relacja staje się rozlazła i nieukierunkowana – za to z mocnym potencjałem do nadużyć.

2. Własnego życia

Kiedy druga osoba staje się całym życiem – a do tego łatwo może dojść, kiedy umysł wierzy, że miłość jest wszystkim, czego potrzebujesz – zaczyna być kleiście. Zaczyna się zależność. Zza tej zależności już swój łeb wychyla lęk o stratę partnera czy partnerki. Pojawia się zazdrość, być może zaborczość. A w lżejszej wersji: po prostu nuda, nuda i flaki z olejem, bo kiedy całym moim życiem jest druga osoba, to co właściwie pozostaje mi do zaoferowania jej? Zainteresowania, zajęcia, znajomi – oto, czego jeszcze potrzebujesz poza miłością. Nie tylko dla siebie, ale również dla was, żeby tej drugiej osoby nie zmęczyć sobą i podtrzymać wzajemną fascynację.

3. Umiejętności negocjowania

Wcześniej wspominałem o konieczności posiadania własnych granic. Niektóre trzeba stawiać twardo i jednoznacznie – na przykład w kwestii przemocy fizycznej. Ale większość jest negocjowalna. Jest kwestią umowną, do ustalenia między dwiema stronami. Nie chodzi o dyskusje, czy ta konkretna granica powinna zostać, czy ma zniknąć zupełnie. Raczej o negocjowanie, w którą stronę i jak mocno możemy tę granicę przesuwać. Do jakiego stopnia jesteśmy elastyczni. To samo tyczy się potrzeb, a to temat silnie związany z granicami. Co mogę dla ciebie zrobić, a co ty możesz dla mnie? W zaspokojeniu których potrzeb możemy sobie wzajemnie pomóc, a które powinny być indywidualną sprawą każdego z nas?

Ci, którzy byli kiedyś w intymnej relacji, mogli zauważyć taki głęboko szokujący fakt, że druga strona przeważnie nie domyśla się naszych potrzeb ani oczekiwań – a nawet, jak zna jedne i drugie, to często wcale nie ma ochoty się nimi interesować. A w każdym razie nie w sposób, który by nas satysfakcjonował. Bez umiejętności negocjacji możesz skończyć jako ta strona, która wiecznie coś od siebie daje, ale jakoś dziwnym trafem niewiele otrzymuje. Lub przeciwnie – jako despota, który zamiast porozmawiać, wysłuchać i coś zaproponować, potrafi jedynie żądać i wymagać. A potem obrażać się, że nie jest po jego myśli.

4. Niezależności ekonomicznej

Lub, prostszymi słowy, własnego źródła dochodów, które w razie czego pozwoli ci odejść – wyprowadzić się, zacząć od nowa, pójść na swoje. Nie znaczy to, że gdyby trzeba było odejść, komfort twojego życia pozostanie taki sam. Być może spadnie, ale to zasadniczo jest do przeżycia. Chodzi o nie dopuszczenie do sytuacji, w której boisz się odejść, bo nie stać cię na samodzielne życie. Wtedy bowiem znów powstaje subtelna (albo i wcale nie subtelna) zależność, którą wyczuwają obie strony. Mogą się kochać – ale w układzie zależności ekonomicznej jedna osoba ma władzę nad drugą, czy tego chce, czy nie. Oprócz miłości, ludziom potrzebna jest wolność, w tym wolność finansowa.

5. Umiejętności rozwiązywania konfliktów

Naiwnym jest przekonanie, że miłość to w zasadzie nieustające szczęście, pokój, brak konfliktów oraz niewyczerpany dopływ Prosecco i pizzy. Konflikty będą się pojawiać i trudno oczekiwać, aby tak nie było. Pojawiać się będą również trudne, życiowe sytuacje, o których trzeba rozmawiać, aby wspólnie znaleźć rozwiązanie. Przegadać, a nie chować się. To samo tyczy się kłótni. Człowiek, który postawiony przed konfliktem tylko potulnie przytakuje, zgadza się ze wszystkimi zarzutami i problemami, nie chcąc przypadkiem niczego pogorszyć – albo chowa się w sobie, mając nadzieję, że burza po prostu minie i zaraz znów wyjdzie słońce – swoim zachowaniem sprawia, że dość trudno go szanować. A miłość i szacunek muszą iść ramię w ramię. Kiedy kuleje jedno, kuleje i drugie.

Podziel się wpisem
  •  
  •  
  •  
  •  

Autor

Miazga

Dzielę się wnioskami, jakie płyną z kilkunastu lat świadomej pracy nad upierdliwym i na wskroś neurotycznym materiałem, który nazywamy sobą. Sprawdzam, co działa, a co nie działa w tym tak zwanym rozwoju osobistym. Rozważam o motywacji, emocjach i związkach, łącząc duchową perspektywę Wschodu z naukami Zachodu.

0 0 Oddaj głos
Ocena artykułu
Powiadomienia
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Pokaż wszystkie komentarze

Polub stronę na Facebooku

Archiwum

0
Podziel się komentarzem. Dzięki!x
()
x