
asiadłem sobie do pisania tego tekstu. O koncentracji. Zamyśliłem się, jakie powinno być pierwsze zdanie. I tak sobie chwilę myślałem, aż odruchowo kliknąłem w zakładkę Facebooka – pech chciał, że akurat zapomniałem ją wyłączyć. Moja uwaga została więc wessana przez czarną dziurę. Wpadła do rwącego potoku zbiorowej (nie)świadomości i popłynęła razem z nim. Szybko wygramoliłem się z powrotem na...